Artykuły Gry Oprogramowanie Po godzinach Recenzje

AirConsole – konsola do gier w przeglądarce – Recenzja

AirConsole_Miniaturka
Napisany przez Rafał Wrzaskowski

Ledwie wczoraj Google wystartowało ze swoją streamingową usługą gier Google Stadia, która ma zrewolucjonizować świat gier. Pomysł grania w najnowsze tytuły, z każdego miejsca na ziemi, bez konieczności kupowania konsoli czy wydajnego komputera, brzmi naprawdę dobrze. Niestety idea ta to wciąż pieśń przyszłości. Nawet giganci tacy jak Google czy Microsoft muszą zainwestować ogromne nakłady czasu i pieniędzy, aby granie w chmurze miało sens. Doskonale przekonało się o tym Google, które ledwie wczoraj zaprezentowało swoją usługę światu. Jak sugerują pierwsze recenzje płynące zza oceanu, pośpiech nie jest dobrym doradcą. Stadia radzi sobie kiepsko, pełna jest błędów, niedoróbek a częste opóźnienia w komunikacji praktycznie zabijają przyjemność z rozrywki – więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ

AirConsole - Wygląd głównego menu

AirConsole – mały startup, który przeciera szlaki

W 2015 roku firma N-Dream założona przez byłego pracownika Google, Andrina von Rechenberg-a, wystartowała z projektem AirConsole. Pomysł był prosty. Konsola do gier oparta na usłudze chmurowej, obraz wyświetlany w przeglądarce a do tego smartfon w roli kontrolera. Czy takie rozwiązanie ma sens? Jak najbardziej TAK!

Konsola w przeglądarce – jak to działa

Prostota to klucz do sukcesu. Jedyne czego potrzebujemy, by grać to urządzenie z dostępem do internetu oraz smartfon z zainstalowaną aplikacją AirConsole (do pobrania w Sklepie Play i AppStore). Usługa działa praktycznie na każdym urządzeniu – uruchomiłem ją nawet w przeglądarce na moim wiekowym telewizorze od LG.

W przeglądarce wchodzimy na stronę airconsole.com i klikamy przycisk START. Pojawi nam się numer ID, który należy wpisać w aplikacji na smartfonie. Działa to podobnie jak łączenie zdalne do komputera przy użyciu programu TeamViewer. Po wpisaniu kodu smartfon zamienia się w kontroler, a w oknie przeglądarki pojawia się kafelkowy panel wirtualnej konsoli. Nie pozostaje nam nic innego jak oddać się wirtualnej rozrywce.

AirConsole_Logowaine_do_Uslugi

Możliwości i ceny

Na dzień pisania tego artykułu AirConsole posiada w puli ponad 140 gier. Nie są to co prawda ogromne tytuły AAA z zapierającą dech grafiką. Grom z AirConsole bliżej do tytułów wydawanych na Nintendo Switch-a, 3DS-a czy smartfony.

W wersji darmowej możemy zagrać tylko w kilka tytułów a do tego część opcji i map jest zablokowana. Dodatkową wadą darmowej wersji jest możliwość podłączenia tylko dwóch kontrolerów. Uważam jednak, że darmowe opcje są wystraczające, by przetestować możliwości usługi, a następnie podjąć decyzję o wykupieniu pełnej wersji.

AirConsole - Ceny pakietów

Wersja pełna kosztuje ok. 14 zł miesięcznie, co wydaje się bardzo rozsądną kwotą. Po opłaceniu abonamentu otrzymujemy zaszczytny tytuł „Bohatera”, odblokowujemy pełną pulę gier oraz możemy grać w więcej niż 2 osoby na raz.

AirConsole – stworzony, by rozkręcić każdą imprezę

Spośród 140 tytułów mamy do wyboru pozycje dla jednego gracza, gry multiplayer, kooperacje, strategie, a nawet wieloosobowe zabawy imprezowe. Jednym słowem, każdy znajdzie coś dla siebie. W bibliotece próżno szukać takich gier jak PES, Fifa czy Guitar Hero. Twórcy, zapewne ze względów finansowych, nie mogli lub nie chcieli nawiązywać współpracy z dużymi markami. Zamiast tego nakłonili mniejsze firmy developerskie do pisania nowych gier. Wśród ponad 140 gier bez trudu znajdziemy tytuły bardzo podobne do Fify, Guitar Hero, Olimpiady, Quizowania, Track Manii etc. Mnie to w ogólnie nie przeszkadza. Produkcje są dopracowane, emocjonujące i potrafią zająć nam czas na wiele godzin.

AirConsole - Tak wygląda kontroler w grze Cart Mania

Warto wspomnieć, że ani razu podczas rozgrywki nie miałem problemu z opóźnioną reakcją bohatera na komendę. Wszystko działa zaskakująco szybko i płynnie. Nawet łączenie się za pomocą transmisji danych nie generowało opóźnień.

Granie w chmurze niemal bez wad

No dobrze, jak na razie były same superlatywy. Czy zatem są jakieś wady? Są, choć to kwestia subiektywna i nie każdy musi się zgadzać.

Pierwszą wadą jest brak polskiego języka. O ile w przypadku większości gier podstawowa znajomość angielskiego w zupełności wystarczy do komfortowej zabawy. Tak w przypadku takich tytułów, jak Kalambury czy Quizowanie może już być problem.

Drugim minusem jest brak dużych tytułów AAA. Tak jak wspominałem na wstępie, większość gier jest prosta, utrzymana w stylu znanym ze smartfonów. Nie jest to jakaś ogromna wada. Wystarczy zobaczyć, jak na rynku radzą sobie konsole i gry od Nintendo. Polityka producenta skupia się na radości z gameplay-u i dobrej zabawie. Filozofia AirConsole jest bardzo podobna. Gry nie muszą zachwycać wyglądem czy rozmachem. Gry mają za zadanie bawić, uczyć i zacieśniać więzy między znajomymi.

Podsumowanie

Przyszłość gier leży w streamingu. Co do tego nie mam wątpliwości. Miną jeszcze lata, zanim projekty takie jak Google Stadia czy Microsoft xCloud staną się wolne od wad i zastąpią „tradycyjne” rozwiązania. Nie mniej właśnie w tę stronę zmierza świat a produkt studia N-Dream jest niezwykłą namiastką przyszłości. Testując platformę AirConsole, bawiłem się świetnie i myślę, że jeszcze nie raz będę z niej korzystał.

Graliście, gracie a może dzięki temu artykułowi zamierzacie zacząć korzystać z platformy AirConsole? Dajcie znać w komentarzach, co Wy myślicie na ten temat.

O Autorze

Rafał Wrzaskowski

Pierwsze kroki w branży stawiał jako serwisant Lenovo i HP. Zawodowo administrator systemów teleinformatycznych. Po godzinach pasjonat technologii, geek i gadżeciarz. Dawniej zapalony fan gier. Najmilej wspomina trylogię Mass Effect. Teraz woli dzielić czas na działalność publicystyczną i rodzinę. W wolnych chwilach lubi obejrzeć dobre kino Sci-Fi lub turniej e-sportowy. Gaduła, choleryk, żartowniś — koleś z ogromnym dystansem do siebie i świata. Każdego dnia stara się nauczyć czegoś nowego, a zdobytą już wiedzę przekazuje innym.