Dwa dni temu tj. 10 listopada, Apple podczas swojej konferencji zaprezentował nowe komputery z rodziny MacBook Air oraz MacBook Pro. Wszystko za sprawą nowego i przełomowego układu Apple M1, który na dobre wprowadza procesory ARM do laptopów. Podczas konferencji potwierdzono również, że macOS Big Sur trafi do użytkowników 12 listopada, czyli dziś! Uaktualnienie obejmie jednocześnie urządzenia z rodziny MacBook, iMac, Mac Mini oraz Mac Pro. Zanim dokonacie aktualizacji, warto wiedzieć, co nowego zagości w nadchodzącej wersji systemu oraz jakie czynności warto wykonać przed aktualizacją.
macOS Big Sur – Ewolucja zamiast rewolucji
Kiedy rok temu na rynku zadebiutował macOS 10.15.1 (Catalina), można było mówić o rewolucji. Zakończenie wsparcia dla aplikacji 32-bitowych wywołało sporo zamieszania i pierwsze miesiące obcowania z nowym systemem potrafiły być naprawdę frustrujące. Nie wszyscy producenci oprogramowania byli gotowi na porzucenie 32-bitowych modułów, a i sami użytkownicy nie zawsze wiedzieli, czym to grozi, co często kończyło się koniecznością przywracania do starszej wersji systemu. W przypadku Big Sur zmiany są bardziej kosmetyczne i bardziej skupiają się na upiększaniu i porządkowaniu systemu niż na wprowadzaniu przełomowych funkcji.
Jeszcze bardziej cukierkowo
Od kilku lat Apple nieustannie upiększa swój system. Czy pakowanie się w cukierkowe kolory i bajeranckie efekty jest dobrą drogą, nie wiem. Wiem jednak, że każdy ma swój gust i nie ma sensu o tym dyskutować. Nowy macOS Big Sur 10.16.1 wprowadza masę wizualnych zmian, które garściami czerpią z rozwiązań znanych z iOS i iPadOS. Nowe kolory, zaokrąglone rogi aplikacji oraz efekty przezroczystości z pewnością rzucą się Wam w oczy zaraz po aktualizacji. Jak na Apple przystało, nie zabrakło nowych i jakże kluczowych w użytkowaniu Animoji. Warto też wspomnieć o odświeżonym wyglądzie paska dock oraz pełnowymiarowych menu narzędzi w oknach aplikacji.
Centrum sterowania rodem z iPhone
Omawiając, co nowego pojawi się w macOS Big Sur, ciężko nie wspomnieć o przeprojektowanym menu powiadomień i centrum sterowania. Teraz całość bardzo przypomina, to co znamy z iOS. Dzięki temu zyskamy łatwy dostęp do często używanych opcji takich jak Bluetooth, WiFi, jasność ekranu, ustawienia dźwięku etc. Całość jest spójna wizualnie i łatwa w obsłudze.
macOS Big Sur – Unifikacja systemów Apple
Od momentu, kiedy na rynku pojawił się iPadOS, Apple sukcesywnie zaciera różnice pomiędzy systemami, przenosząc najlepsze rozwiązania pomiędzy nimi. Rozwiązaniem, które uważam za wybitnie użyteczne, jest wprowadzenie widżetów w macOS Big Sur 10.16.1. Tak, w macOS pojawią się widżety i jest bardzo duży krok naprzód nie tyle względem Mojave a względem systemu Windows 10. Niestety z niewiadomych dla mnie przyczyn widżety zostały usunięte z systemu Microsoftu wraz z pojawieniem się Windows-a 8. Mam nadzieje, że Microsoft weźmie przykład z konkurencji i również przywróci to rozwiązanie w Windows 10.
Co nowego w aplikacjach
W macOS Big Sur zmiany znajdziemy również w wielu podstawowych aplikacjach. Doskonałym przykładem będzie odmieniona przeglądarka Safari, w której w końcu będzie można dokonać pełnej personalizacji. Pojawią się nowe rozszerzenia, nowy wygląd kart oraz rozbudowane możliwości konfiguracji strony startowej. Aby iść z duchem czasu, Safari będzie informować użytkownika o wszystkich znanych wyciekach naszych haseł. Podobny mechanizm wprowadziła jakiś czas temu firma Google, nie jest to więc coś przełomowego, ale warto o tym wspomnieć.
Kolejną przebudowaną aplikacją są Mapy. Być może w końcu będą się one nadawały do użytku… nie ma co ukrywać, że Mapy od Apple nigdy nie były jakieś wybitne i daleko im do poziomu prezentowanego przez Google Maps. Wraz z aktualizacją Big Sur Mapy zyskają udoskonalone funkcjonalności. Aplikacja ma lepiej wykorzystywać duże ekrany, co ułatwi planowanie tras. Ponadto użytkownik będzie mógł w łatwy sposób sprawdzić restauracje i lokale w okolicy, godziny pracy, rozkład lotów etc. Co prawda konkurencja ma to wszystko już od jakiegoś czasu, ale lepiej późno niż wcale.
Szybciej, więcej, bezpieczniej i bardziej energooszczędnie
Pomniejsze zmiany pojawią się też w innych aplikacjach i zakamarkach systemu macOS Big Sur. App Store pozwoli na lepsze monitorowanie co i kiedy się pobiera. Ma zwiększyć bezpieczeństwo i prywatność danych użytkownika. Aplikacja Zdjęcia pozwoli teraz. na podstawową edycję zdjęć co powinno ucieszyć mniej wymagających użytkowników. Jak zawsze przy aktualizacji pojawia się też masa zapewnień, że nowy system będzie szybszy, stabilniejszy i bardziej energooszczędny od poprzednika. Czy tak będzie? Cóż… czas pokaże.
Pełna lista zmian dostępna tutaj.
macOS Big Sur – Lista kompatybilnych komputerów
Pamiętajcie o kopii zapasowej!
Ja zwykłem pomijać pierwsze wydanie i przesiadać się dopiero po uporaniu się z pierwszymi błędami. Wam też zalecam rozwagę przed dokonaniem aktualizacji. Zanim zainstalujecie macOS Big Sur, upewnijcie się, że macie kopię zapasową swoich danych. Przywrócenie danych z Time Machine trwa chwilę i potrafi uratować tyłek, kiedy coś pójdzie nie tak. Błędy przy aktualizacji nie są jedynie domeną giganta z Redmond. Apple też zalicza wpadki. Czasami nie działa jakaś aplikacja, czasem brakuje danych, a w jeszcze innych sytuacjach, system w ogóle się nie uruchamia. Pamiętajcie, że systemy operacyjne tworzą ludzie, a ci mają prawo się mylić. Życzę Wam, aby kopia zapasowa Time Machine nigdy się nie przydała, ale pamiętajcie – lepiej mieć i nie użyć, niż niemieć i później żałować.
