HIRO B140 to laptop przygotowany z myślą o sektorze biznesowym. A skoro urządzenie ma być używane do pracy, to należy wymagać od niego wysokiej wydajności, dobrzej jakości wykonania, mobilności oraz praktyczności. Czy HIRO B140 to laptop godny prezesowskiego biurka? Czy procesory intela 11 generacji nadają się do użytku bez obawy o wysokie temperatury i głośną pracę? Czy układ graficzny Iris Xe nadaje się do gier i programów graficznych? Czy sam zdecydowałbym się na tego laptopa? Jeśli szukasz odpowiedzi na te i inne pytania, to koniecznie musisz zapoznać się z poniższą recenzją.
Specyfikacja techniczna
Specyfikacja: HIRO B140 | |
---|---|
Producent: | HIRO |
Model: | B140 |
Procesor: | Intel® Core™ i5-1135G7 |
Karta graficzna: | Intel® Iris® Xᵉ |
RAM: | 8 GB DDR4 3200 Mhz (do 24 GB) |
Dysk: | 512 GB m.2 NVMe |
Ekran: | 14" TFT-LCD (1920 x 1080 ) | 60 Hz | 300 cd/m2 |
Złącza: | 2x USB 3.0 | 1x USB 3.1 USB-C Thunderbolt 4 | 1x HDMI | 1x Złącze słuchawkowe/mikrofonowe | 1x Kensington lock | 1x czytnik kart pamięci micro SD |
System operacyjny: | Windows 10 Home |
Napęd optyczny: | NIE |
Waga: | 1.15 kg |
Wymiary | 322 x 216,8 x 16,5 mm |
Bateria: | 73 Wh |
Pozostałe informacje: | Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0, białe podświetlenie klawiatury, certyfikat wytrzymałości MIL-STD 810G | brak gniazda Ethernet |
Gwarancja: | 24 miesiące |
Cena: | ok. 4200 zł |
Testowany przeze mnie egzemplarz wyposażono w najnowszy układ Intel i5-1135G7 ze zintegrowanym układem graficznym Iris Xe. Procesor wspiera 8 GB pamięci RAM DDR4 o taktowaniu 3200 Mhz oraz dysk ADATA 512 GB NVMe. Całości dopełnia pojemne ogniwo baterii o pojemności 73 Wh. Taka konfiguracja bez zająknięcia wystarczy do komfortowej pracy oraz okazjonalnego grania. Po dorzuceniu drugiej kości RAM, laptop zyskuje solidnego kopa i nawet bardziej wymagające programy oraz gry powinny działać bez większego problemu.
HIRO B140 – Jakość wykonania
HIRO B140 to kompaktowy laptop, który może się podobać. Obudowa jest w całości wykonana z utwardzanego tworzywa, które wygląda na bardzo solidne. Jego waga to jedyne 1,15 kg co docenią osoby, które pracują w ruchu. Niska waga nie odbiła się negatywnie na wykonaniu. Wszystkie elementy spasowane są wzorowo. Nic nie skrzypi i nic nie odstaje. Fakt, palmrest pod wpływem nacisku nieznacznie się ugina, ale jest to zjawisko całkowicie nieuciążliwe. Na pochwałę zasługuje rozmiar urządzenia. Pomimo zastosowania matrycy o przekątnej 14 cali, HIRO B140 gabarytami zbliżony jest do urządzeń o ekranach 13,3 cala. Czarna obudowa prezentuje się wybornie, ale niesie też ze sobą kilka wad. Kurz i odciski palców gromadzą się w trybie ekspresowym, więc konieczne będzie wyposażenie się ściereczkę i płyn. Co ciekawe, ściereczka z mikrofibry jest dołączana do laptopa – Miły gest!
Ramki wokół ekranu są minimalne, przez co można odnieść wrażenie, że ekran wypełnia cały front. Niestety, nie zdecydowano się na zastosowanie matrycy o proporcjach 16:10. Taki zabieg umożliwiłby likwidację brzydkiej bródki, na której i tak znajduje się tylko logo marki HIRO. Nad ekranem znalazło się miejsce na aparat do wideorozmów, który spisuje się bardzo dobrze
Porty i złącza
Pod względem oferowanych portów, B140 wypada bardzo dobrze. Na lewym boku znalazło się miejsce na okrągłe złącze ładowania, port HDMI, gniazdo USB 3.0 typu A, oraz złącze USB-C Thunderbolt 4.
Na prawym boku umieszczono przycisk włącznika, slot na karty pamięci micro SD, gniazdo słuchawkowe combo mini Jack 3.5 mm, port USB 3.0 typu A oraz Kensington Lock.
Do pełni szczęścia dorzuciłbym jeszcze jedno gniazdo USB 3.0 typu A oraz złącze Ethernet, tak aby nie musieć się martwić o ich brak. Na szczęście za pomocą złącza Thunderbolt 4 możemy podłączyć wszelkiej maści HUB-y, które rozszerzą możliwości urządzenia, a w przypadku pracy w trybie stacjonarnym ograniczą ilość kabli do jednego.
Klawiatura i Touchpad
Klawiatura w HIEO B140 jest bardzo przyjemna w użyciu i moim zdaniem, bardzo przypomina te, znane z laptopów Dell Vostro. Pisanie to czysta przyjemność i nie potrzebowałem ani chwili, by się do niej przyzwyczaić. Od pierwszego uruchomienia byłem w stanie pisać bezwzrokowo i co najważniejsze – bezbłędnie. Jedyne zastrzeżenie mogę mieć do strzałek, które co prawda są ułożone w postaci odwróconego „T”, ale nad klawiszami „lewo”, „prawo” umieszczono przycisku „PgUp” oraz „PgDn” co może skutkować ich przypadkową aktywacją. Szkoda, że nie zdecydowano się, na umieszczenie czytnika linii papilarnych. Szczególnie w laptopach biznesowych takie rozwiązanie jest bardzo pożądane i wygodne.
Touchpad jest niezły. Nawigacja oraz gesty działają wzorowo. Gładzik wspiera zarówno LPM, jak i PPM i oba te przyciski są przypisane do dolnych narożników. Czepialscy powiedzą, że touchpad w HIRO B140 mógłby być większy, ale uważam, że ten jest w sam raz.
HIRO B140 – Ekran
Za wyświetlanie obrazu odpowiada 14-calowa matryca LCD o rozdzielczości FHD (1920 × 1080) i proporcjach 16:9. Częstotliwość odświeżania to standardowe 60 Hz. Jasność maksymalna wynosi 300 cd/m2 i to widać. W porównaniu z tańszymi laptopami, które posiadają matrycę o jasności 250 cd/m2, te dodatkowe 50 cd robi robotę. Nawet w bardzo jasnych pomieszczeniach nie ma problemu, by odczytać treści na ekranie. Kąty widzenia są bardzo dobre, a zniekształcenia obrazu pojawiają się dopiero po całkowitym odchyleniu matrycy. Co ważne w matrycach LCD, czerń jest czarna i nie ma problemów z bleedingiem, glowingiem czy innymi zjawiskami wpływającymi na jakość obrazu. Niestety, nie miałem możliwości, by sprawdzić odwzorowanie barw, ale przyznam, że kolory są wyraziste i naturalne.
Możliwości rozbudowy
Pod względem możliwości rozbudowy, laptop HIRO B140 wypada bardzo dobrze – oczywiście jak na obecne czasy. Zdjęcie dolnej pokrywy nie wymaga specjalistycznej wiedzy. Odkręcamy śrubki, zdejmujemy pokrywę i już. Nie trzeba się nawet męczyć z zatrzaskami. Pod pokrywą ukazuje się płyta główna oraz duża bateria. HIRO B140 pozwana na dołożenie jednej kości RAM oraz drugiego dysku m.2 NVMe. Wymiana fabrycznego dysku też nie jest problemem, bo wszystko jest na wierzchu. Nawet wymiana pasty termoprzewodzącej na procesorze to drobnostka. Doceniam takie rozwiązania i daje wielkiego plusa, ponieważ nie każdy laptop jest tak praktycznie przemyślany. W wielu przypadkach, by dołożyć RAM albo wyczyścić chłodzenie, trzeba rozebrać cały komputer i wyjąć płytę główną. Tu każda czynność zajmie kilka minut nawet osobie nieznającej się na sprzęcie.
HIRO B140 – Wydajność
Procesor Intel i5-1135G7 wraz ze zintegrowanym układem graficznym Iris Xe to duet ze sporym potencjałem. Testowana konfiguracja działa w trybie single channel co skutkuje przeciętnymi wynikami wydajności. W codziennych zastosowaniach komputer był bardzo szybko i nigdy mnie nie zawiódł, ale w grach i wymagających programach nie było najlepiej. Postanowiłem dołożyć drugą gość RAM o taktowaniu 3200 Mhz. Wysokie zegary oraz tryb dual channel podniosły wydajność blisko dwukrotnie co dobitnie odzwierciedlają wyniki z benchmarków i gier.
Benchmarki
Dysk SSD 512 GB ADATA m.2 NVMe
HIRO B140 – Gry
W grach sytuacja wygląda podobnie. W trybie single channel część gier (np. CS:GO), była kompletnie niegrywalna. Gra klatkowała i zdarzały się regularne freezy. Po dołożeniu drugiej kości pamięci mogłem bez problemu ogrywać gry sieciowe i strategiczne bez obawy o brak mocy. Jedynym tytułem, który odmówił współpracy, był Wiedźmin 3, który z jakiegoś powodu nie chciał się w ogóle uruchomić.
Podkreślam, że wydajność tego układu zależy w dużej mierze od pamięci RAM. Częstotliwość kości pamięci oraz tryb pracy mają kluczowe znaczenie, dlatego polecam od razu dozbroić laptopa w drugą kość i to o możliwie jak najwyższym taktowaniu.
Kultura pracy
Hiro B140 to dobry przykład na to, że nawet procesory Intela mogą być względnie chłodne. i5-1135G7, mimo zastosowania niewielkiego chłodzenia pracował ze względnie niskimi temperaturami. Fakt, nie jest to zasługą nowego procesu technologicznego czy wydajnego chłodzenia. Procesor pozostawał chłodny, ponieważ producent zastosował tu szereg zabezpieczeń i ograniczeń, które utrzymują go w ryzach.
Na ustawieniach wysoka wydajność i tryb biurowy w Control Center, temperatura procesora nie przekraczała 65 stopni Celsjusza pod pełnym obciążeniem. Niestety zegary nie przekraczały wtedy 1.6 GHz na rdzeniu… Ponadto, hałas generowany przez wentylator był akceptowalny i po założeniu słuchawek całkowicie niesłyszalny. Obciążając komputer programem OCCT, sonometr wskazał ok. 46 decybeli.
Następnie zmieniłem ustawienia w Control Center oraz Windowsie na wysoką wydajność i przeprowadziłem pomiary ponownie. Okazało się, że to w realny sposób wpływa na wydajność, temperatury i hałas. Tym razem, temperatura procesora ustabilizowała się w okolicach 83 stopni Celsiusza, a zegary procesora zatrzymały w okolicach 2.5 GHz. Odbiło się to negatywnie na głośności, która też wynosiła ok. 51 decybeli. Zdecydowanie polecam korzystać z wcześniejszych ustawień, ponieważ realna różnica w wydajności jest niewielka, a laptop zapewnia znacznie lepszy komfort pracy.
Na zdjętych ograniczeniach i po 15 minutach pełnego obciążenia palmrest nagrzewa się centralnej części klawiatury, czyli tam, gdzie na płycie głównej jest procesor. Na szczęście temperatury nie są wysokie i pisanie na klawiaturze w dalszym ciągu jest komfortowe.
Głośniki – audio
Nigdy nie byłem fanem głośników montowanych od spodu, co już wielokrotnie podkreślałem. Zazwyczaj podczas korzystania z laptopa na biurku wszystko jest dobrze, ale trzymając go na kocu czy kolanach dźwięk jest mocno zniekształcony. Na szczęście, laptop HIRO B140 posiada bardzo przyzwoite głośniki. Dźwięk jest głośny, czysty i nawet oglądając film w łóżku, jakość dźwięku jest bardzo dobra. Nie ma tu co prawda basu, ale do wideokonferencji, prezentacji czy okazjonalnego słuchania muzyki w zupełności wystarczy. Dodam, że jest to chyba pierwszy laptop, który mimo posiadania głośników od dołu, nie odrzuca mnie pod względem jakości audio.
Bateria
Ogniwo o pojemności aż 72 Wh ma zapewnić czas pracy na jednym ładowaniu wynoszący nawet 20 godzin. Podczas testów nigdy nie udało mi się dobić do tego wyniku, ale nigdy nie próbowałem. Uważam, że każdy laptopa używa tak, by sprostał aktualnie wykonywanej pracy, więc wyciskanie dodatkowych nie miało sensu. Sprawdziłem czas pracy na jednym ładowaniu podczas typowej pracy biurowej. Jasność ekranu wynosiła ok 65%, głośność 45%, a sam laptop pracował w trybie lepsza wydajność. Pracując na plikach tekstowych, oglądając filmy na YouTube i Netflixie oraz korzystając z przeglądarki (często wszystko na raz), laptop podawał się po ok. 11 godzinach pracy. Próbę powtarzałem dwa razy i za każdym razem przez mniej więcej 2 godziny laptop pracował z włączonym podświetleniem klawiatury na maksimum. 11 godzin pracy w takim trybie to wynik bardzo dobry. Myślę, że gdyby włączyć tryb oszczędzania energii i zredukować jasność to bez problemu można dobić do 15 godzin, co jest wynikiem rewelacyjnym.
Co ważne, ładowanie tak pojemnego ogniwa wcale nie trwa długo. Wystarczy trochę ponad godzina, by naładować laptop do pełna. A skoro już o ładowaniu mówimy… Ładowarka to chyba największa wada tego urządzenia. Z jakiegoś dziwnego i niezrozumiałego powodu, ładowarka laptopa HIRO B140 jest bardzo krótka. Jest to o tyle irytujące, że transformator cały czas wisi w powietrzu, bo kabel jest tak krótki, że nie wystarcza do podłogi. Jeśli zaś położymy ładowarkę na biurku, to musimy posiadać gniazdka wbudowane w blat, bo kabel z wtyczką również jest króciutki. Wydaje mi się, że projektanci zakładali, iż użytkownik będzie pracował stacjonarnie, a przez resztę czasu korzystał z dobrodziejstw pojemnej baterii. Szkoda, bo praktyczność fabrycznej ładowarki pozostawia wiele do życzenia. Osobiście polecam wyposażyć się w inną najlepiej na USB-C i ładować laptop za pomocą złącza Thunderbolt 4.
Cena i dostępność
Komputer w testowanej konfiguracji, na dzień publikacji kosztuje 4250 zł brutto i można go nabyć w sklepie NTT.pl. W tym miejscu nasuwa się pytanie, czy cena nie jest, aby zbyt wysoka, bo w budżecie do 4 tys. złotych bez problemu można kupić inny laptop w takiej samej konfiguracji. Wszystko zależy od zapotrzebowania. Tu otrzymujemy bardzo dobrą jakość wykonania, świetną wydajność oraz możliwości rozbudowy, które mogą być kluczowe. Uważam, że gdyby HIRO B140 w tej konfiguracji kosztował równo 4000 zł, to byłaby to świetna oferta. W tym miejscu należy wspomnieć, że zdecydowanie lepiej jest wybrać wariant wyposażony w 16 GB RAM lub dołożyć dodatkową kość na własną rękę, bo da to wymierne korzyści pod względem wydajności.
HIRO B140 – Zalety i Wady
Zalety:
- Świetna jakość wykonania
- Niska waga
- Wysoka wydajność w trybie dual channel…
- … która pozwala grać w gry
- Przyzwoita kultura pracy
- Dobrej jakości ekran
- Niezła reprodukcja dźwięku
- Długi czas pracy na baterii
- Zadowalająca ilość portów
- Thunderbolt 4
- Wygodne i praktycznie możliwości rozbudowy
Wady:
- Zbyt krótka ładowarka
- Brak otworów wentylacyjnych od spodu
- W trybie single channel wydajność jest przeciętna
- Czarny kolor przyciąga kurz i odciski palców
- Cena mogłaby być niższa
- Brak czytnika linii papilarnych
Hiro B140 – Recenzja Wideo
Podsumowanie
Z laptopem HIRO B140 spędziłem blisko 3 tygodnie i przyznam szczerze, że trudno było się z nim rozstać. Rzadko spotykam laptopy tak kompletne i praktyczne. Tu, nie licząc tej nieszczęsnej ładowarki i braku czytnika linii papilarnych, otrzymujemy świetnie zaprojektowane urządzenie, które bez wstydu możemy zabrać ze sobą w teren czy na spotkanie z prezesem bez obawy, że nas zawiedzie. Uważam, że HIRO B140 jest w stanie jak równy z równym konkurować z laptopami z serii Vostro czy nawet ThinkPad-ami z niższych serii. Myślę, że gdybym miał kupować laptopa do pracy w kwocie do 4500 zł brutto, to HIRO B140 byłby jedną z najlepszych opcji. Uważam, że jeśli się na niego zdecydujesz, to nie będziesz żałować.
A co wy myślicie o laptopie HIRO B140? Jeśli nie on, to co Wy byście kupili za ok. 4000 zł? Dajcie znać w komentarzach.