HUB adapter Zenwire 10w1 – Wszystkie przydatne porty w jednej przejściówce | Test

Zenwire to polski producent akcesoriów komputerowych, który nieustannie poszerza swoją ofertę. Ostatnio, na mój warsztat trafił HUB USB-C Thunderbolt 3 10w1, który zapewnia szybki dostęp do wszystkich przydatnych portów. Z każdym kolejnym rokiem, nowe laptopy posiadają coraz mniej praktycznych portów, co często utrudnia pracę. Aby jakoś zrekompensować braki i przywrócić pełnie możliwości, pojawiła się konieczność stosowania przejściówek czy stacji dokujących. Firma Zenwire udowadnia, że kompletny i dobrze wykonany HUB USB-C Thunderbolt 3 nie musi być drogi. Czy adaptery Zenwire są w stanie jak równy z równym konkurować z produktami takich firm jak i-Tec, czy Satechi? Przekonajmy się!

Adapter Zenwire 10w1 – Specyfikacja

Pod względem ilości i rodzajów gniazd, HUB Zenwire 10w1 wypada bardzo dobrze. Użytkownik otrzymuje 3 porty USB 3.0 Typu A, jedno gniazdo USB-C, HDMI, VGA, LAN, gniazdo combo Jack oraz dwa sloty na karty pamięci. W zasadzie ciężko wskazać port, którego zabrakło. Na upartego można by wymienić gniazdo DisplayPort, ale do tego nada się port USB-C. Jeśli ktoś nie potrzebuje wyjścia wideo VGA, to w ofercie producenta znajdziecie podobny HUB 9w1, który jest odrobinę tańszy.

Jakość wykonania przejściówki jest bardzo dobra. Korpus wykonano z aluminium oraz tworzywa. Do podłączania z komputerem służy 20 cm przewód zakończony wtyczką USB-C Thunderbolt 3. Przewód osłoniętą grubą gumą, która wygląda ładnie i zapewnia odpowiednią giętkość. Co ciekawe, Hub Zenwire 10w1 posiada gumowane nóżki, więc będzie stabilnie spoczywać na biurku. Dla przykładu HUB Satechi 8w1, który w moim mniemaniu stanowi wzór dobrze zaprojektowanej i wykonanej przejściówki, takich gumek nie posiada wskutek czego, HUB śliska się po blacie.

Prostota kluczem do sukcesu

Pewne obiekcje można mieć w kwestii wyglądu… Adapter Zenwire 10w1 do najpiękniejszych nie należy, ale jak powszechnie wiadomo, gusta są różne. HUB jest duży, prostokątny i nudny. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej prostocie tkwi sporo zalet. Po pierwsze, odległość między portami jest spora, więc nie ma problemu, by podpiąć kilka urządzeń naraz. Inne adaptery potrafią mieć z tym problem i np. nie można wpiąć kilku pendrive-ów naraz, bo gniazda są zbyt blisko siebie. Tu tego problemu nie ma.

Ponadto, duża bryła lepiej radzi sobie z rozpraszaniem ciepła. Przeprowadziłem test pod obciążeniem, gdzie jednocześnie ładowałem laptopa, przesyłałem obraz na monitor oraz przegrywałem dane między kilkoma nośnikami danych. Po 30 minutach ciągłego obciążenia zmierzyłem temperaturę i okazało się, że HUB Zenwire 10w1 nigdy nie przekroczył 41 stopni Celsiusza. Jest to bardzo dobry wynik, co w dłuższej perspektywie korzystnie wpłynie na żywotność. Dla porównania dodam, że HUB i-Tec 8w1 nagrzewa się znacznie mocniej, co zazwyczaj kończy się awarią i wizytą na serwisie.

HUB spędził u mnie 3 tygodnie, podczas których dzielnie znosił wszystkie wyzwania. Nigdy nie było problemu z działaniem. Testowałem go w połączeniu z MacBookiem, ThinkPadem, Dell-ami Vostro oraz Tabletem Samsung Galaxy Tab S7. Z każdym z tych urządzeń Adapter Zenwire 10w1 współpracował bez najmniejszych problemów, więc myślę, że nie trzeba bać się problemów z brakiem kompatybilności.

W tym miejscu dodam, że HUB 10w1 od Zenwire nadal jest w ciągłym użytku, więc jeśli kiedyś odmówi mi posłuszeństwa, to umieszczę tu stosowną adnotację. Uważam jednak, że nie prędko do tego dojdzie.

Recenzja Wideo

Zenwire udowadnia, że praktyczny i dobrze wykonany HUB USB-C Thunderbolt 3 nie musi być drogi. Testowany egzemplarz kosztuje ok. 210 zł brutto, więc jest dwukrotnie tańszy niż wspomniany wcześniej Satechi i niczym mu nie ustępuje. Uważam, że za te pieniądze jest to produkt godny polecenia. Ponadto firma pochodzi z Poznania i oferuje 2 lata gwarancji na swoje produkty, więc nie ma problemu z ewentualną gwarancją. Poza tym… myślę, że warto wspierać lokalnych przedsiębiorców szczególnie w tych trudnych czasach.