Artykuły Gry Recenzje Warto wiedzieć

Krux Meteor RGB I Krux Comet RGB – Dobra klawiatura mechaniczna nie musi być droga | Recenzja

Napisany przez Rafał Wrzaskowski

Krux Meteor RGB oraz Krux Comet RGB to dwie „nowe” klawiatury mechaniczne w ofercie polskiego producenta. Są to te same, dobrze znane mechaniki Meteor i Comet, które są już w ofercie od dłuższego czasu, udoskonalone o podświetlenie RGB. Dzięki uprzejmości firmy Krux mam możliwość sprawdzić każdy aspekt nowych klawiatur mechanicznych – jakość wykonania, komfort użytkowania, ergonomię, wytrzymałość na ścieranie oraz ceny. Jako osoba, która od lat wzbraniała się przed klawiaturami mechanicznymi, postawiłem poprzeczkę bardzo wysoko. Czy po 6 tygodniach użytkowania udało mi zmienić przekonania i polubić pracę na klawiaturach mechanicznych? Tak! A wszystko za sprawą klawiatury Krux Meteor RGB.

Krux Meteor RGB oraz Comet RGB – Specyfikacja

Porównanie specyfikacji
ModelMeteor RGBComet RGB
Rodzaje przełączników:Outemu Blue / Outemu Brown
Ilość klawiszy104
Wymiary:438 mm x 197 mm x 48 mm449 mm x 142 mm x 48 mm
Cechy dodatkowePrzewód w oplocie | Podpórka pod nadgarstki | Rozbudowane możliwości konfiguracji podświetlenia Przewód w oplocie | Srebrna ramka wokół klawiatury
Cenaok. 130 zł.ok. 115 zł.

Aktualna cena Krux Meteor RGB

Aktualna cena Krux Comet RGB

Jakość wykonania – cechy wspólne obu klawiatur

Obie klawiatury jak na swoją cenę zostały wykonane bardzo dobrze. Wszystkie plastiki spasowane są wzorowo, a przy próbie wyginania nic nie trzeszczy. Dla porównania dodam, że w pracy używam klawiatury Razer Ornata, która mimo znacznie wyższej ceny trzeszczy jak podłoga w starej chacie… W przypadku klawiatur Krux tak się nie dzieje, za co należy się duży plus. Być możne po dłuższym czasie pojawią się jakieś trzaski albo skrzypnięcia, jednak na ten moment nie ma mam się, do czego przyczepić. Klawiatury są ciężkie, dzięki czemu stabilnie spoczywają na biurku i dają wrażenie obcowania z produktem premium. Przewód zabezpieczony jest grubym materiałowym oplotem, który zapewnia ochronę przed uszkodzeniami. Obie klawiatury posiadają pełnowymiarowy blok numeryczny, co dla wielu osób będzie bardzo istotne. Co ciekawe, mimo zachowania bloku numerycznego, klawiatury są względnie kompaktowe, co jest kluczową cechą dla posiadaczy małych biurek.

Keycapsy do zadań specjalnych

Producent, chwali się, że Keycapsy w klawiaturach Meteor oraz Comet są podwójnie malowane, co powinno zwiększyć ich odporność na ścieranie. Z oczywistych względów nie jestem w stanie powiedzieć, czy po dwóch latach oznaczenia klawiszy nadal będą widoczne, ale nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził ich wytrzymałości. Zgodzicie się ze mną, że nóż do tapet to niezwykle praktyczne i wszechstronne narzędzie? Czy Keycapsy sprostały próbie?

Jak, najbardziej Tak! Już podczas oględzin zauważyłem, że gruba warstwa czarnego lakieru wyraźnie odstaje od szarego plastiku, z którego wykonany jest przycisk. Mimo szczerych chęci kilku głębokich rys, klawisz, nadal pozostawał czarny. Dopiero odcięcie kawałka materiału ukazało szary plastik. Z tego też powodu uważam, że nie trzeba się martwić, że po kilku miesiącach lakier się zetrze. Na pochwałę zasługuje również sama struktura i kolor lakieru. Czerń jest matowa, a sam lakier nie jest gładki, lecz delikatnie chropowaty, co może się okazać przydatne, gdyby komuś podczas zaciętej bitwy spociły się palce.

Jedyne, do czego muszę się przyczepić to oznaczenia na klawiszach. O ile w przypadku liter i cyfr wszystko jest w jak najlepszym porządku tak symbole dodatkowe !@#$%^&* zostały wykonane za pomocą jakiegoś dziwnego fontu, co w moim odczuciu sprawia, że są mało czytelne. (Zwróćcie uwagę, jak wyglądają symbole @ oraz &).

Przełączniki Mechaniczne Outemu

Najważniejszym elementem każdej klawiatury są przyciski, a co za tym idzie przełączniki. W przypadku klawiatur Comet RGB oraz Meteor RGB mamy do wyboru dwa rodzaje przełączników od firmy Outemu — Blue i Brown. Producent chwali się, że każdy przełącznik jest w stanie wytrzymać 50 milionów kliknięć. Fakt, Chery MX RED obiecują żywotność na poziomie 80 milionów kliknięć, ale postawmy sprawę jasno. 50 milionów to zdecydowanie więcej niż potrzeba. Wciskając przycisk raz na sekundę bez przerwy, do 50 milionów kliknięć dobijemy po… 579 dniach. Nawet hardcore-owi gracze, którzy nałogowo męczą przyciski WSAD, będą potrzebowali lat, by wyeksploatować klawiaturę do zera.

Zdecydowanie większym wyzwaniem dla klawiatury będzie sposób eksploatacji niż żywotność przełączników Outemu. Ręka w górę osoby, które choć raz w życiu zalały swoją klawiaturę napojem albo w ferworze walki, pod wpływem złości czy nieuwagi uszkodziły klawisze, bądź wtyk USB.

Jeśli chodzi o różnice pomiędzy przełącznikami Blue i Brown to zachęcam do zerknięcia na stronę HyperX.

Jak wybrać odpowiednie przełączniki mechaniczne?

Z powyższego materiału wynika, że przełączniki Blue nadają się lepiej do pisania a Brown do gier. Ja jednak mam zgoła inne odczucia. Dlaczego?

Przełączniki Outemu Blue działają bardzo szybko, a do tego użytkownik doskonale wie, kiedy nastąpiła aktywacja klawisza. Każdemu naciśnięciu towarzyszy wyczuwalny pod palcem przeskok oraz głośny klik. Z charakterystyki przycisków Blue, każde naciśnięcie wymaga sporej siły nacisku, co moim zdaniem nie jest zbyt wygodne podczas pisania. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej podczas grania. Przełączniki są responsywne, a klik dokładnie wyczuwalny co przy zaciętej rozwałce było bardzo pomocne.

Przełączniki Outemu Brown, chodzą bardzo płynnie, a sam moment aktywacji nie jest akcentowany ani charakterystycznym „tąpnięciem klawisza”, ani głośnym klikiem. Przyciski Outemu Brown, są znacznie cichsze i działają płynniej, co w moim odczuciu idealnie sprawdza się podczas pisania. W grach również sprawują się nienagannie, co dla mnie czyni najbardziej uniwersalnym wyborem. Fakt, moment aktywacji mógłby być odrobinę bardziej wyczuwalny, ale wtedy klawiatura byłaby głośniejsza, co jest ogromną wadą mechaników.

Co wyróżnia klawiaturę Krux Meteor RGB?

Meteor RGB na tle pozostałych klawiatur od firmy Krux, może pochwalić się dołączaną podkładką pod nadgarstki. Niestety sama podkładka jest jednocześnie ogromną zaletą, jak i wadą… Wadą, ponieważ jakość wykonania oraz sposób montażu pozostawiają wiele do życzenia. Podkładka w całości wykonano z kiepskiej jakości plastiku, który dość łatwo się rysuje. Bransoleta zegarka, a nawet obrączka potrafią wyrządzić sporo szkód, co przekłada się negatywnie na walory wizualne. Ponadto podkładka jest przymocowana do klawiatury na śrubki, więc do ewentualnego demontażu konieczna będzie zabawa ze śrubokrętem. Niby nic wielkiego, ale przyznajcie sami, że daleko temu do wygody magnetycznych rozwiązań znanych z produktów konkurencji. Co ciekawe mimo tych mankamentów komfort pisania na podkładce jest bardzo dobry i nie wyobrażam sobie, by jej zabrakło.

Drogi producencie! Gdyby w przyszłości udało się pokryć podpórkę pod nadgarstki jakimś miłym w dotyku materiałem (ekoskóra, alcantara etc.), to byłbym zachwycony. Montaż na śrubki mi nie przeszkadza, choć rozwiązanie magnetyczne uważam za wygodniejsze i bardziej uniwersalne.

Dodatkowym wyróżnikiem Meteora na tle pozostałych modeli jest obecność większej ilości trybów podświetlenia. Mamy standardowe tryby podświetlania całej klawiatury, pięć trybów pod gry oraz siedem wolnych slotów na nasze ustawienia.

Co wyróżnia klawiaturę Krux Comet RGB ?

Comet RGB jest bardzo ciekawą klawiaturą. W przeciwieństwie do Meteor-a nie posiada podpórki pod nadgarstki, a sam kształt klawiatury jest bardziej obły. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po podłączeniu klawiatury do komputera to srebrna ramka wokół klawiatury, która na pierwszy rzut oka wygląda jak pasek LED. To tylko iluzja, ponieważ srebrna tasiemka, odbija światło z okolicznych Keycapsów, co tworzy bardzo ładny efekt wizualny. Comet posiada tylko trzy programowalne tryby podświetlenia.

RGB grubymi nićmi szyte

Klawiatury Comet RGB oraz Meteor RGB nie posiadają pełnokrwistego RGB, a jedynie sprytnie przygotowaną atrapę RGB. Klawisze faktycznie świecą się na różne kolory, ale… są to barwy przypisane na stałe. Nie ma możliwości, by zmienić kolejność kolorów lub ustawić jednolitą barwę. Ktoś raz ustawił kolorki i tyle. My mamy wpływ tylko na to, czy dany klawisz się świeci, czy nie.

Podobnie wygląda sprawa ze zmianą trybu podświetlenia oraz programowaniem klawiszy. Producent nie oferuje dedykowanego oprogramowania, które pozwalałoby łatwo i szybko zaprogramować układ klawiszy pod nową grę. Zamiast tego mamy tu do czynienia z w pełni analogowym rozwiązaniem. PODŚWIETLENIE PROGRAMUJEMY Z POZIOMU KLAWIATURY. Całe szczęście ze strony można pobrać krótką i niezwykle prosto napisaną instrukcję. Często producenci w instrukcjach używają naukowych sformułowań i tłumaczą wszystko w trudny do zrozumienia sposób. Tu tego nie ma. Wszystko jest zrozumiałe od początku do końca i nie ma znaczenia czy użytkownik ma lat 7, czy 77. Moim zdaniem, każdy sobie poradzi, za co wielki plus dla producenta.

Czy to nadużycie słowa RGB można uznać za wadę? Z jednej strony tak, w końcu nie jest to RGB z prawdziwego zdarzenia. Z drugiej zaś… dla mnie nie ma to aż takiego znaczenia. Osobiście wymagam, by klawiatura miała podświetlane klawisze, to jak bardzo zaawansowane musi być to podświetlenie, jest kwestią drugorzędową. Co nie zmienia faktu, że jako osoba czepialska nazwałbym te klawiatury nie „Klawiaturami mechanicznymi z podświetleniem RGB”, a „Klawiaturami mechanicznymi z podświetleniem wielokolorowym”. Wiem, nazwa mniej krzykliwa, za to bliższa prawdzie.

Wady i zalety klawiatur Comet RGB oraz Meteor RGB

Zalety:

  • Świetna jakość wykonania
  • Szybkie i trwałe przełączniki
  • Podwójnie malowane klawisze o zwiększonej żywotności
  • Wysoki komfort użytkowania
  • Cicha praca – w przypadku przełączników Brown
  • Podświetlenie „RGB”
  • Atrakcyjna cena

Wady:

  • Podświetlenie RGB tylko z nazwy
  • Podpórka pod nadgarstki w klawiaturze Meteor mogłaby być lepiej wykonana
  • Głośne przełączniki Blue
  • Mało czytelne oznaczenia niektórych klawiszy

Recenzja Video

Podsumowanie

Rynek klawiatur mechanicznych stał się ostatnio bardzo oblegany. Ceny, rozpoczynają się od kilkudziesięciu złotych, a kończą nawet w okolicach tysiąca złotych. Nic więc dziwnego, że każdy znajdzie coś dla siebie. Wśród tych osób jestem ja. Od lat wzbraniałem się przed klawiaturami o wysokim profilu klawisza. Tymczasem, dzięki firmie Krux zmieniłem zdanie i stałem się szczęśliwym użytkownikiem klawiatury Meteor RGB wyposażonej w przełączniki Outemu Brown. Po kilku dniach nauki i walki z samym sobą zmieniłem swoje nawyki i pokochałem klawiatury mechaniczne… no przynajmniej te, które są względnie ciche. Jeśli więc zależy Wam na niedrogim mechaniku, który przy okazji nie zbudzi wszystkich domowników podczas zaciętej bitwy w środku nocy… to przełączniki Outemu Brown nadadzą się idealnie. Dodatkowo zakupiłem do nich gumki wyciszające. Czy taki zabieg się opłaca i faktycznie poprawi komfort pracy poprzez zmniejszenie hałasu? Już niedługo przestawię materiał z tego eksperymentu.

Na pytanie, czy klawiatura mechaniczna Krux Meteor RGB lub Krux Comet RGB będzie dobrym wyborem, musicie odpowiedzieć sobie sami. Każdy ma swoje preferencje i swoje priorytety w wyborze. Ja dałem się przekonać i jak na razie jestem bardzo zadowolony. Tym samym życzę, abyście i Wy dokonali dobrego wyboru, wszak klawiaturę kupujemy raz na kilka lat i dobrze by było, gdyby przez ten czas spełniała wszystkie nasze oczekiwania.

PS. Na koniec chciałbym bardzo podziękować firmie Krux za nadesłanie sprzętu do testów. W tym miejscu muszę przeprosić za niezwykle długi czas realizacji tego materiału. Na swoją obronę mam jednak bardzo dobry argument. Niedawno wziąłem ślub, co biorąc pod uwagę czasy, w jakich żyjemy, wcale nie jest takie proste. Niestety powrót do „normalności” po ślubie, wakacjach i załatwieniu wszystkich spraw urzędowych trochę się przeciągnął, co skutecznie pokrzyżowało moje wydawnicze plany. Na pocieszenie dodam, że nie mam zamiaru żenić się kolejny raz, tak więc wracam do pracy z naładowanymi akumulatorami i głową pełną pomysłów. Do zobaczenia już wkrótce!

O Autorze

Rafał Wrzaskowski

Pierwsze kroki w branży stawiał jako serwisant Lenovo i HP. Zawodowo administrator systemów teleinformatycznych. Po godzinach pasjonat technologii, geek i gadżeciarz. Dawniej zapalony fan gier. Najmilej wspomina trylogię Mass Effect. Teraz woli dzielić czas na działalność publicystyczną i rodzinę. W wolnych chwilach lubi obejrzeć dobre kino Sci-Fi lub turniej e-sportowy. Gaduła, choleryk, żartowniś — koleś z ogromnym dystansem do siebie i świata. Każdego dnia stara się nauczyć czegoś nowego, a zdobytą już wiedzę przekazuje innym.