Jakiś czas temu recenzowałem dla was klawiatury mechaniczne od firmy Krux. Już wtedy, pojawił się w głowie pomysł, aby kupić podkładki wyciszające i za ich pomocą zredukować hałas generowany przez przełączniki. Nie od dziś wiadomo, że klawiatury mechaniczne nie należą do najcichszych. Ba, niektóre rodzaje przełączników są bardzo głośne, co jest prawdziwą zmorą dla domowników podczas wieczornego grania. Z racji tego, że mieszkam w stosunkowo niewielkim mieszkaniu, moje miejsce pracy jest w sypialni. Z tego powodu praca w nocy jest praktycznie niemożliwa, ponieważ zazwyczaj skutkuje to wkurzoną i niewyspaną żoną. Jak powszechnie wiadomo, święty spokój i zadowolona żona to najważniejsze aspekty w życiu każdego mężczyzny. Dlatego postanowiłem poszukać rozwiązania, które zapewni spokojny sen małżonki, a mnie pozwoli grać i pracować.
Cicha klawiatura mechaniczna – drogi do sukcesu
Cicha klawiatura mechaniczna to marzenie wielu graczy. Niestety rzeczywistość jest bezwzględna i choć jest kilka rozwiązań, tak wszystkie mają wady, z którymi trzeba się pogodzić. Pierwszym rozwiązaniem jest zakup klawiatury membranowej, która jest zdecydowanie cichsza od swoich mechanicznych krewniaków. Niestety nie każdy jest w stanie zaakceptować wady, jakie temu towarzyszą. Drugą opcją jest zakup klawiatury mechanicznej wyposażonej w przełączniki MX Silent lub MX Speed, które pod względem głośności są znacznie bardziej cywilizowane niż Red czy Blue. Niestety… takie klawiatury kosztują krocie i mało kto może sobie na nie pozwolić. Najtańsza, jaką znalazłem to Corsair K70, która w wariancie z przełącznikami MX Silent kosztuje ok. 700 zł. Inne kosztują nawet w okolicach 1000 zł, a to już ekstremalnie dużo jak na klawiaturę. Z drugiej strony wygoda i cisza kosztują, więc może to wcale nie jest tak drogo, jak się wydaje?
Trzecią opcją są podkładki wyciszające do klawiatur mechanicznych, które w prosty sposób pozwalają na redukcję hałasu. Od razu zaznaczę, że podkładki nie redukują hałasu generowanego przez przełącznik, a jedynie ograniczają dźwięki powstające przy uderzaniu klawisza (Key Capsa) o podstawę klawiatury. Efekt ten jest szczególnie zauważalny w przypadku dużych Key Capsów takich jak Spacja czy Enter, gdzie pustka wewnątrz klawisza zachowuje się jak pudło rezonansowe gitary, zwiększając hałas. Z racji tego, że nie mam akurat wolnego tysiaka, postanowiłem sprawdzić, ile w praktyce dają takie podkładki i czy cała inwestycja się opłaca.
Jakie podkładki wygłuszające kupić
Nie będę ukrywał, że nie jestem specjalistą od podkładek do wyciszania klawiatur. Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów oringów, różniących się od siebie ceną, średnicą i grubością krążka. Zanim więc kupicie podkładki dla siebie, sprawdźcie, jakie pasują do waszych przełączników. Do klawiatur mechanicznych Krux Comet RGB oraz Krux Meteor RGB pasują oringi o średnicy wewnętrznej 5 mm.
Oryginalne podkładki dla przełączników Cherry MX kosztują w okolicach 50 zł… Drogo, a z racji tego, że wątpiłem w sukces tego przedsięwzięcia, postanowiłem poszukać czegoś tańszego na Allegro. Tu poszło znacznie lepiej. Odpowiednie podkładki w ilości 120 sztuk kosztowały mnie zawrotne… 5 zł. W tym miejscu dodam, iż nie wiem, czy droższe bądź grubsze podkładki będą dawały lepsze efekty. Potraktowałem ten zakup typowo edukacyjne, więc nie chciałem przepłacać.
Jak zamontować podkładki wyciszające
Montaż podkładek jest niezwykle prosty, ale uzbrojenie wszystkich przełączników zajmuje sporo czasu. Wraz z klawiaturami w zestawie były też specjalne klucze do zdejmowania KeyCapsów. Mnie to rozwiązanie jakoś niespecjalnie przekonało. Zdecydowanie szybkiej i wygodniej Key Capsy zdejmuje się przy pomocy płaskiego śrubokręta albo otwieraka do laptopów. Trzeba mieć przy tym trochę wyczucia i wprawy, aby niczego nie uszkodzić.
Następnym krokiem jest założenie oringa na słupek klawisza. Teraz wystarczy wcisnąć Key Capsa na swoje miejsce i gotowe. Możemy cieszyć się błogą ciszą… Czy aby na pewno?
Jak mierzony jest hałas?
Hałas wyrażany jest w decybelach (dB), a sam decybel jest jednostką logarytmiczną. Oznacza to, że wzrost hałasu nie jest liniowy. Wzrost o 1 decybel oznacza, że hałas zwiększył się o 26%, dlatego w uproszczeniu przyjmuje się, że co 3 decybele hałas wzrasta dwukrotnie.
Pomiary sonometrem
Aby dokładnie i rzetelnie przeprowadzić pomiary wyposażyłem się w sonometr, który mierzy natężenie dźwięku z dokładnością do 1.5 dB. Pomiary wykonałem na przełącznikach Outemu Blue oraz Outemu Brown. Sonometr w obu przypadkach znajdował się w podobnej odległości od testowanych klawiszy. W każdej próbie naciskałem jednocześnie trzy klawisze tak, aby za symulować pracę na klawiaturze.
Przełączniki Outemu Brown – Krux Meteor RGB
Przełączniki Brown same w sobie są znacznie cichsze w porównaniu z Blue i Red. Niestety odgłos uderzania klawisza o podstawę klawiatury nadal występuje, co w dalszym ciągu spędza sen z powiek.
Hałas klawiszy bez wyciszenia wyniósł ok. 70 dB. Po wyciszeniu udało się zejść do 65 dB. Z pozoru, nie wygląda to jakoś zachwycająco dobrze. Kiedy jednak weźmiemy pod uwagę to, co pisałem o wzroście hałasu powyżej, to okazuje się, że podkładki wyciszające zredukowały hałas o ponad połowę. Sukces!
Przełączniki Outemu Blue – Krux Comet RGB
Hałas klawiszy bez wyciszenia wyniósł ok. 73 dB. Po wyciszeniu spadł do 68-69 dB. Zysk po zastosowaniu oringów wyciszających jest porównywalny z tym, co osiągnąłem na przełącznikach Brown, czyli jakieś 5 dB. mniej. Różnica w hałasie między Krux Comet a Krux Meteor jest generowana przez przełączniki więc siłą rzeczy Blue i Red nigdy nie będą tak ciche jak Brown.
Recenzja Video
Podsumowanie – Czy warto stosować podkładki wyciszające do klawiatur mechanicznych?
Muszę przyznać, że efekty przerosły moje oczekiwania. Bardzo sceptycznie podchodziłem do testu, ponieważ uważałem, że zysk będzie na tyle nieduży, że cały zabieg nie będzie miał sensu. Tymczasem w realnych zastosowaniach obie klawiatury pracują zauważalnie ciszej. Różnica jest na tyle duża, że w przypadku klawiatury Krux Meteor na przełącznikach Brown jestem w stanie pracować wieczorami, gdy żona śpi. Fakt, nadal życzyłbym sobie, aby klawiatura była jeszcze cichsza i wypadała porównywalnie do membranówek, ale niestety nie można mieć wszystkiego.
Czy warto zainwestować w podkładki wyciszające? Moim zdaniem tak, pod warunkiem, że nie będziecie za nie przepłacać. Łącznie z przesyłką wydałem 11 zł, więc jestem bardzo zadowolony. Wydatek 50 zł byłby już w moim mniemaniu nieadekwatny do osiągniętych rezultatów. Nie zmienia to jednak faktu, że możecie mieć inne zdanie, dlatego pozostawiam werdykt do samodzielnej oceny.
Dajcie znać w komentarzach czy również wyciszaliście klawiatury, a jeśli tak, to czy efekty was zadowalają?
